Blind Willie

Ciągle mam w głowie historię powstania i opublikowania ostatnich nagrań bluesowego śpiewaka, którego widzicie na załączonym do tego tekstu zdjęciu. Blind Willie McTell, bo nim mowa, swoich ostatnich nagrań dokonał w roku 1956 w sklepie z płytami prowadzonym przez Edwarda Rhodesa w mieście Atlanta. O McTellu opowiedział mu student, który odwiedzał sklep w poszukiwaniu nagrań Leadbelly’ego. Chłopak skojarzył, że na parkingu przed kinem przygrywa za datki niewidomy starszy człowiek z gitarą dwunastostrunową podobną do tej, jakiej używał Leadbelly. Przedstawił go panu Rhodesowi, który zupełnie nie będąc świadomym, że ma do czynienia ze słynnym dwie dekady wcześniej śpiewakiem bluesowym, próbował skłonić niewidomego grajka do dokonania nagrań u niego w sklepie. Blind Willie McTell miał uraz do takich propozycji, był podobno wielokrotnie oszukiwany przez wydawców, którzy zwyczajnie mu nie płacili. Ale w końcu jakoś dał się namówić i Edward Rhodes zarejestrował kilkanaście piosenek, które Blind Willie McTell zaśpiewał z akompaniamentem swojej gitary dwunastostrunowej. Taśmy w końcu trafiły do lamusa. W 1959 r. Rhodes przeczytał w gazecie informację, że „zmarł legendarny, bardzo popularny w latach 30 – tych śpiewak bluesowy Blind Willie McTell”. Skojarzył sytuację sprzed kilku lat, odnalazł taśmy, które w 1961 r. wytwórnia Prestige wydała jako LP „Blind Willie McTell Last Session”.

Za życia McTell nie miał szczęścia do wydawców. Interesował się nim pracujący dla Columbia Records J.B. Long, który w swoim czasie pomógł zaistnieć takim muzykom, jak Blind Boy Fuller, Brownie McGhee, czy Sonny Terry. Ale z McTellem nie mogli dojść do porozumienia. Sonny Terry po latach miał się ponoć wyrazić niezbyt pochlebnie o biznesowych praktykach pana Longa. Być może było tak, że Blind Willie nie chciał się zgodzić na pewne rzeczy i pozostając niezależnym, do końca życia klepał biedę.

Muzyka to wspaniała rzecz, ale ma też ciemne strony. Blind Willie McTell uzyskał swoje miejsce w kulturze, jego twórczość stała się klasyką gatunku, wielu wykonawców śpiewa i nagrawa jego pieśni. Zaś Bob Dylan napisał w swoim czasie elegię „Blind Willie McTell”, w której zapewnił, że „nikt tak nie śpiewał bluesa, jak Blind Willie McTell”.